Balsam do paznokci 2x5 - recenzja
Witajcie
Chciałam się dzisiaj z Wami podzielić opinią na temat balsamu do paznokci 2x5, którego przetestowałam wzdłuż i wszerz.
Balsam mieszka sobie w kwadratowym kartoniku:
Na kartoniku znajduje się szereg ważnych informacji od producenta:
- składniki,
- zalecenia producenta,
W środku opakowania znajduje się maleńki słoiczek:
Słoiczek jest zakręcany i dodatkowo zabezpieczony jest folią, która zapewnia nam najwyższą jakość produktu oraz pewność, że pierwszymi jego użytkownikami jesteśmy my.
W pojemniczku znajduje się maź w kolorze miodu i o takim też delikatnym zapachu.
Przyjrzyjmy się zawartości opakowania nieco bliżej:
W słoiku mieszka gęsta maź w kolorze miodu, jednak po nałożeniu na paznokcie jest ona bezbarwna. Pachnie delikatnie słodziutko jako miód, jednak zapach nie jest ani drażniący, ani męczący, szybko się ulatnia.
Konsystencja jest mocno zbita i szczerze mówiąc w okresie zimowym ciężko się aplikuje produkt na paznokcie czy skórki. Jednak w okresach cieplejszych produkt nieco zmienia konsystencję na lekką, ale nie wyobrażajcie sobie że robi się płynny, nic z tych rzeczy, jednak aplikacja jest nieco łatwiejsza.
Produkt nakładamy na niepomalowane paznokcie, delikatnie go wcieramy w płytkę oraz w skórki wokół paznokci. Ja gdy miałam pomalowane paznokcie to nakładałam go wtedy na same skórki. Z lakierem nic się nie działo, a skórki były nawilżone i ładnie się prezentowały. Balsam nie jest tłusty, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy.
W swoim składzie ma mnóstwo naturalnych i świetnie działających składników, między innymi: wosk pszczeli, olej rycynowy, oliwę z oliwek, pantenol, witaminę C, witaminę E i wiele innych.
Słoiczek ma pojemność 4,5 g i ogromną wydajność. Trzeba go rzeczywiście długo stosować, żeby zobaczyć jakikolwiek ubytek produktu.
Ja stosowałam swój balsam zwykle wieczorem, gdzie nakładałam cienką warstwę, a później jeszcze raz grubszą warstwą przed położeniem się do łóżka. Działanie balsamu oceniam bardzo dobrze, stan moich skórek zdecydowanie się poprawił, nie miały suchych zadziorów, nie odstawały, dużo lepiej się prezentowały. Czy podziałał na moje paznokcie to trudno mi powiedzieć, ponieważ stosowałam w tym czasie odżywki do paznokci, ale na skórki podziałał na pewno.
Jeśli macie suche skórki, które się Wam zadzierają, jeśli chcecie poprawić ich stan, to bardzo polecam Wam ten balsam. Znajdziecie go --> tutaj.
Produkt otrzymałam do testów dzięki uprzejmości Pani Ani:
za co bardzo dziękuję.
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię o produkcie.
Macie ten produkt w swojej kosmetyczce, sprawdził się u Was ?
Chciałam się dzisiaj z Wami podzielić opinią na temat balsamu do paznokci 2x5, którego przetestowałam wzdłuż i wszerz.
Balsam mieszka sobie w kwadratowym kartoniku:
Na kartoniku znajduje się szereg ważnych informacji od producenta:
- składniki,
- zalecenia producenta,
W środku opakowania znajduje się maleńki słoiczek:
Słoiczek jest zakręcany i dodatkowo zabezpieczony jest folią, która zapewnia nam najwyższą jakość produktu oraz pewność, że pierwszymi jego użytkownikami jesteśmy my.
W pojemniczku znajduje się maź w kolorze miodu i o takim też delikatnym zapachu.
Przyjrzyjmy się zawartości opakowania nieco bliżej:
W słoiku mieszka gęsta maź w kolorze miodu, jednak po nałożeniu na paznokcie jest ona bezbarwna. Pachnie delikatnie słodziutko jako miód, jednak zapach nie jest ani drażniący, ani męczący, szybko się ulatnia.
Konsystencja jest mocno zbita i szczerze mówiąc w okresie zimowym ciężko się aplikuje produkt na paznokcie czy skórki. Jednak w okresach cieplejszych produkt nieco zmienia konsystencję na lekką, ale nie wyobrażajcie sobie że robi się płynny, nic z tych rzeczy, jednak aplikacja jest nieco łatwiejsza.
Produkt nakładamy na niepomalowane paznokcie, delikatnie go wcieramy w płytkę oraz w skórki wokół paznokci. Ja gdy miałam pomalowane paznokcie to nakładałam go wtedy na same skórki. Z lakierem nic się nie działo, a skórki były nawilżone i ładnie się prezentowały. Balsam nie jest tłusty, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy.
W swoim składzie ma mnóstwo naturalnych i świetnie działających składników, między innymi: wosk pszczeli, olej rycynowy, oliwę z oliwek, pantenol, witaminę C, witaminę E i wiele innych.
Słoiczek ma pojemność 4,5 g i ogromną wydajność. Trzeba go rzeczywiście długo stosować, żeby zobaczyć jakikolwiek ubytek produktu.
Ja stosowałam swój balsam zwykle wieczorem, gdzie nakładałam cienką warstwę, a później jeszcze raz grubszą warstwą przed położeniem się do łóżka. Działanie balsamu oceniam bardzo dobrze, stan moich skórek zdecydowanie się poprawił, nie miały suchych zadziorów, nie odstawały, dużo lepiej się prezentowały. Czy podziałał na moje paznokcie to trudno mi powiedzieć, ponieważ stosowałam w tym czasie odżywki do paznokci, ale na skórki podziałał na pewno.
Jeśli macie suche skórki, które się Wam zadzierają, jeśli chcecie poprawić ich stan, to bardzo polecam Wam ten balsam. Znajdziecie go --> tutaj.
Produkt otrzymałam do testów dzięki uprzejmości Pani Ani:
za co bardzo dziękuję.
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię o produkcie.
Macie ten produkt w swojej kosmetyczce, sprawdził się u Was ?
Właściwie miałam kupić ale pomyślałam sobie, że jeszcze tyle kremów do rąk do zużycia. Zaczęłam regularnie zużywać i efekty też są :) Może jednak kiedyś :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim słyszę, ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńOj przydałby mi się taki balsamik :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze z nim do czynienia.
OdpowiedzUsuńGdy zużyję obecnie stosowane produkty chętnie wypróbuję ten balsam :)
OdpowiedzUsuńmiałam, ale zapach jak i samo nawilżenie dla mnie średnie
OdpowiedzUsuńKurczę, nigdy nie słyszałam o balsamie do paznokci :)
OdpowiedzUsuńto używanie podobne do Tender Care - rok i dalej nic :D
OdpowiedzUsuńdużo dobrego słyszałam o tym balsamie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam, ale zbytnio mnie nie zachwycił :-(
OdpowiedzUsuń