Szampon keratynowy - B.app - recenzja

Witajcie
Święta, święta i po świętach, a więc powrót do blogowych obowiązków, dlatego też w dzisiejszym poście zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią na temat szamponu keratynowego do włosów - B.app, czy spełnił moje oczekiwania ?

Szampon o którym dzisiaj będzie mowa, mieszka sobie w wysokiej, szczupłej i podłużnej plastikowej buteleczce o pojemności 500 ml.

A w środeczku znajduje się mleczno-biały, delikatnie przezroczysty, średnio gęsty szampon, dozowany poprzez pompkę.

Z tyłu opakowania znajdziemy informacje producenta:

A dla zainteresowanych skład:

Moja opinia
Jak już wspomniałam, szampon mieszka w dużej bo 500 ml butelce. Ma konsystencję nieco rzadszą, nie jest ani za gęsty ani za rzadki. Jest mleczno-biały, delikatnie przezroczysty i dozuje się poprzez pompkę, co znacznie ułatwia nam użytkowanie zwłaszcza przy takiej pojemności i co ważne, nie musimy go trzymać w dłoni podczas dozowania, co zmniejsza ryzyko że się nam wyleje. Ja do pierwszego mycia używam trzech pompek szamponu, natomiast do drugiego dwóch. Dobrze się pieni, łatwo rozprowadza na włosach. Zapach ma delikatny, który kojarzy mi się z zapachem profesjonalnego zakładu fryzjerskiego, nie ma tutaj w odczuciu nic chemicznego, sama przyjemność podczas stosowania. Moje włosy po użyciu szamponu są dobrze oczyszczone, zmniejsza on przetłuszczanie moich włosów, za co ma ogromnego plusa. Nadaje włosom objętości, podnosi je nieco u nasady i sprawia, że włosów jest wizualnie więcej, łatwiej się układają i ładnie błyszczą. Wyglądają na zadbane, wypielęgnowane. Włosy są dobrze nawilżone na całej długości, nawet końcówki które często mam przesuszone wyglądają dużo lepiej. 
Szampon po otwarciu ma trwałość 12 miesięcy i znajdziecie go --> tutaj, w cenie 17,40 zł za pojemność 500 ml. Wg mnie to bardzo dobra cena, biorąc pod uwagę zarówno pojemność jak właściwości szamponu, gdzie nie ma konieczności używania odżywki po każdym myciu, co oszczędza czas ale również pieniądze przeznaczone na odżywkę.

Podsumowując, niniejszy szampon to moje odkrycie roku. Moje włosy po rozjaśnianiu są dosyć zniszczone na końcach co strasznie utrudnia mi ich rozczesywanie. Po każdym myciu włosów koniecznie muszę użyć odżywki, ponieważ bez tego połowa włosów nie moja, ale chwila, chwila ... od momentu kiedy używam tego szamponu o odżywkach mogę zapomnieć i mycie włosów stało się dla mnie przyjemnością, ponieważ przestało mi się kojarzyć z problematycznym rozczesywaniem. I co jeszcze ważne, mogę spokojnie myć włosy co dwa dni, a nie codziennie jak do tej pory.
Wrócę do niego na pewno, kiedy mi się skończy, a już na pewno w sezonie letnim, kiedy to każda minuta jest na wagę złota, bo przecież większość czasu będę spędzać w przydomowym ogródku w okolicach piaskownicy i domku ze zjeżdżalnią :-) w towarzystwie już czteroletnich panienek ;-).

Szampon otrzymałam do testów za pośrednictwem portalu


za co bardzo serdecznie dziękuję.
Jednocześnie informuję, że fakt ten w żaden sposób nie wpłynął na moją opinię o produkcie.

4 komentarze:

Copyright © Lakierkowo , Blogger