Kolejny prezent lakierowy :-)
Znowu się dzisiaj chwalę i nie do końca wiem czym, czy lakierami czy mężem. Pokażę Wam dzisiaj kolejny prezent lakierowy od mojego męża. Cudowna para lakierów, nowość z serii Carnival - świeże bułeczki, ledwo co dotarły do sklepu oraz lakier z serii matte satin o numerze 201 i powiem Wam, że wstrzelił się idealnie, ponieważ niemal identyczny ale jednak ciemniejszy lakier z tej serii mam, ale o numerku 204, to się nazywa mieć wyczucie :-). Idealne prezenty.
A tutaj zapoznajcie się bliżej:
Jestem zachwycona, dziękuję za super prezent :-). Top już wypróbowany, czekajcie na posta z jego użyciem, już niebawem się pojawi - JEST CUDNY :-)
A tutaj zapoznajcie się bliżej:
Jestem zachwycona, dziękuję za super prezent :-). Top już wypróbowany, czekajcie na posta z jego użyciem, już niebawem się pojawi - JEST CUDNY :-)
śliczności ;) mój to najchętniej by mi wyrzucił wszystkie lakiery , a nie jeszcze kupił ;)
OdpowiedzUsuńKochana masz cudownego męża :D A lakiery z serii matte satin są doskonałe - mam taki w fiolecie :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :)
OdpowiedzUsuńhttp://challenge-accepteed.blogspot.com/
Hihi świetny prezent! :)
OdpowiedzUsuńOd mojego Chłopaka też często dostaje lakiery bez okazji :)
Nie mogę się doczekać posta z tym tropem :)
OdpowiedzUsuń