Serum-żel pod oczy i na powieki - AVA LABORATORIUM

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją żelu pod oczy, a właściwie zgodnie z nazwą producenta jest to serum-żel :-). Swego czasu miałam spory problem ze znalezieniem odpowiedniego kremu pod oczy, który spełniłby moje wymagania, które i tak wg mnie nie są jakieś wygórowane, nie mam oczu wrażliwych na kosmetyki, raczej nic mnie nie uczula i nie sprawia mi problemów. Jednak szukałam czegoś, czym mogłabym potraktować nie tylko skórę pod oczami ( gdzie mam mega sińce, od zawsze je miałam, a teraz przy nie przespanych nocach są jeszcze bardziej widoczne ), ale zależało mi na czymś takim, co ukoi również moje powieki ( gdy moje księżniczki już śpią, większość czasu spędzam jednak przed laptopem pisząc posty, czytając Wasze blogi oraz spełniając się zawodowo :-) ). W końcu zakończyłam swoje poszukiwania i już na wstępie Wam powiem, że nie kupię już niczego pod oczy co ma konsystencję kremu, od teraz w grę wchodzą tylko żele ;-).

Przedstawiam Wam moje ulubieńca, a właściwie ulubieńca moich oczu :-)
Książę ma konsystencję żelu, jest dosyć gęsty, nie ucieka nam z paluszków podczas aplikacji. Łatwo się go nakłada na właściwe miejsce. Na powiekach chcąc nie chcąc muszę do lekko rozsmarować, natomiast pod oczami stosuję lekkie wklepywanie, jakkolwiek to brzmi :-). 
Opakowanie to słoiczek szklany, zakręcany plastikową zakrętką. Przy pierwszym odkręceniu musimy zdjąć folię, która zabezpiecza nasz żel przed paluszkami niepowołanych osób. Mamy pewność, że żel nie był przez nikogo używany. Możemy sobie to sreberko zostawić i zamykać nasz żel, żeby nie był narażony na wysychanie, ja jednak zdjęłam tę folię, ponieważ przy odkręcaniu i jej odsuwaniu wydawała dosyć głośne dźwięki, co jest nie wskazane z moim przypadku, biorąc pod uwagę śpiące za ścianą mojej łazienki dwa łobuziaki :-). Mimo to, produkt wygląda ciągle tam samo i nie zauważyłam, żeby zmienił swoją konsystencję. Co jest dla mnie dosyć ważne, to zapach, jest prawie bezzapachowy :-).
Cały słoiczek ukrywa się w kartoniku w kształcie ściętego stożka i zachęca swoim opakowaniem do zakupu.
Wszystkie informacje producenta umieszczone są na kartonowym pudełku.

Skład produktu oraz data ważności : 
Wg producenta preparat należy stosować codziennie wieczorem oraz w momentach odczuwania dużego zmęczenia oczu, uczulenia lub zapalenia, po uprzednim oczyszczeniu twarzy. Ja jednak używam żelu zwykle rano, chociaż zdarzało się, że używałam go także jeszcze raz w ciągu dnia, zwłaszcza latem, dla ochłodzenia skóry pod oczami. Konsystencja żelu nadaje się idealnie na lato, daje nam uczucie chłodu, tak bardzo w tym czasie pożądane. Natomiast o tej porze roku, jego zastosowanie nie daje nam dyskomfortu podczas aplikacji, ale lekkie orzeźwienie.
 Obietnice producenta:
Jak wcześniej pisałam, nie mam wrażliwych oczu, ani w ostatnim czasie nie miałam z nimi żadnych problemów, typu zapalenie,itp. więc nie mogłam sprawdzić niejako "leczniczych" właściwości kremu, jednak nie mogę tutaj wykluczyć tego, że dzięki jego stosowaniu uniknęłam wyżej wymienionych dolegliwości.


Pojemność żelu wg mnie jest bardzo duża, bo aż 25 ml, jak na krem do oczu :-) ( zwykle jest to 10 ml), więc jak dla mnie plus za pojemność ;-).

Dostępność: ja zakupiłam go w Rossmannie, widziałam go także w sklepach internetowych, więc raczej nie powinno być większych problemów z jego zdobyciem, przynajmniej w kraju

Cena: Nie pamiętam już konkretnej ceny, w regularnej sprzedaży mieści się w granicach 10-15 złotych, ja chyba kupiłam go po niższej cenie w promocji. Nawet gdyby, to za taką pojemność i za taki efekt cena jak najbardziej kusząca.

Małe podsumowanie
U mnie żel spełnił swoje zadanie. Konsystencja żelu idealna, nie spływa, łatwo współpracuje, pod wpływem ciepła dłoni staje się lekko lejący, ale nie ucieka nam z dłoni, ani z twarzy. Latem daje miłe uczucie chłodu, w chłodniejsze pory roku daje rano miłe uczucie orzeźwienia. Nie podrażnia oczu, skóra pod oczami jest odpowiednio nawilżona, przyjemna i miła w dotyku. Dostępność dla mnie ok, pojemność jak najbardziej ok, cena również nie najgorsza, a czasami zdarzają się promocje niczego sobie. Produkt o neutralnym zapachu, prawie nie wyczuwalny. Słoiczek wygodny z stosowaniu, zabezpieczony folia za co duży plus. Jeżeli macie jakieś małe problemy z oczami i szukacie czegoś, co nie będzie Wam ich podrażniać, to warto go wypróbować. POLECAM :-)

7 komentarzy:

  1. kosmetyki Avy ciekawią mnie już od dłuższego czasu, miałam kilka maseczek, ostatnio kupiłam krem do twarzy, ale wciąż czeka na swoją kolej :-) a ten żel pod oczy bardzo mnie interesuje i pewnie bym go kupiła, gdybym go znalazła stacjonarnie, niestety u mnie w Rossie nie ma kosmetyków tej firmy, nad czym bardzo ubolewam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps. zostawianie komentarzy bardzo by ułatwiło usunięcie weryfikacji obrazkowej :-)

      Usuń
  2. Muszę go wypróbować, od dawna szukam takiego produktu (miałam Floslek, ale u mnie się nie sprawdził)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kartonik ma świetny kształt! Żele pod oczy miałam tylko z Flosleku i latem sprawdzały się u mnie bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. widziałam go ostatnio w rossie i szukałam składu, ale nie znalazłam. teraz widzę, że jest na spodzie, a wydaje mi sie, że na spód też patrzyłam jak widać nie dokładnie ;p
    zainteresował mnie ten żel! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie i pewnie na okres wiosenno-letni byłby dobry, chyba poszukam go z ciekawości bo mam za sobą świetne wrażenia po żeli Glicare. Natomiast Flos-Lekowe żele są dla mnie za słabe...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Lakierkowo , Blogger